Piosenka „Cicha woda”.
Diabeł: Po łące spaceruje dziewczyna, która pracuje jako akwizytor w Firmie Zielarskiej „Pokrzywka”. A teraz czas na reklamy.
Pszczółki z reklamą firmy, śpiewają:
„
Najwięcej witaminy mają nasze rośliny
I to jest prawda, to jest fakt,
Pszczółki (razem): najlepsze wywary i nektary tylko w firmie „Pokrzywka”!!!
Diabeł: Dziewczyna dziś wzięła wolne i szuka lubczyku, aby uwarzyć eliksiru miłosnego. Bo jak dotąd nie ma szczęścia w miłości.
Dziewczyna (śpiewa):
„Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą
Diabeł: Po lesie spaceruje chłopak, który uczy się na gajowego, aby w przyszłości obronić Czerwonego Kapturka przed złym wilkiem. Jak na razie nie bardzo mu to wychodzi, bo zamiast strzelać, woli grac na gitarze. Ooooo i znowu gra!!!
(Młodzi spotykają się. Patrzą sobie głęboko w oczy)
Piosenka: „
Do zakochania jeden krok,
Jeden jedyny krok nic więcej.....”
Chłopak ( wyciąga rękę do dziewczyny i śpiewa):
„Chodź, pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko,
Niech na niebie stanie tęcza, malowana Twoją kreską”
Chłopak: ( klęka) Dla Ciebie zrywam polne kwiaty. Szukam tych najrzadszych, bo naprawdę na dużo mnie stać” (Wręcza kwiaty dziewczynie).
Chłopak ( śpiewa):
„Chcę oglądać Twoje nogi,
Nogi, nogi, nogi,
Chcę byś założyła mini,
Mini, mini, mini
Ślimak dziś wystawił rogi,
A Ty pokaż swoje nogi”
Dziewczyna ( śpiewa)
„Nie bądź taki szybki Bill
Wstrzymaj się choć kilka chwil
Diabeł: Ale sielanka. Trzeba tu trochę namieszać. Młodzi rozstają się po uprzednim umówieniu się na dziewiątą. Ale czy aby na pewno na dziewiątą? ( przebiega obok Chłopaka, rzucając konfetti).
Dziewczyna ( śpiewa):
„ Umówiłam się z Nim na dziewiątą
Na dziewiątą tak jak dziś...”
Chłopak ( śpiewa):
„Umówiłem się z Nią na dziesiątą
na dziesiątą tak jak dziś.
Zaraz wezmę od szefa akonto
Kupię jej bukiecik róż”
Narrator: Ten to jak zwykle coś namiesza. Jak nie zgubi gitary, to pomyli godziny. No, ale co się dziwić. W końcu to zakochani. A poza tym, jak się ma byle jakie zegarki, to tak jest.
(Reklama zegarków. Na scenę wchodzi Zegar ( śpiewa)
„ Ja jestem pan Tik Tak, ten zegar to mój znak.
Tak, tak, tak, to ja Tik Tak, A to jest jego znak”
Następnego dnia o godzinie dziewiątej.
Narrator: O, Dziewczyna już przyszła. Rozgląda się, rozgląda, patrzy, patrzy, ale nic nie widzi. Bo ma oczy zamknięte. ( Podchodzi do Dziewczyny, potrząsa Nią). Otwórz oczy, bo już dziewiąta!!!
Dziewczyna ( śpiewa)
„Czekać, jak to łatwo powiedzieć,
Czekać, tylko to, więcej nic....”
Wszyscy:
„Mija czas, płynie czas,
Czas ponagla ciągle nas”
Diabeł: Nie czekaj. Widziałem Go z Małgośka. Daj sobie z Nim spokój i lepiej umów się ze mną.
Małgośka ( wyskakuje z chórku): Czego Wy ode mnie chcecie? To ja jestem Małgośka. Ja Go nawet nie znam.
(śpiewa)
„Małgośka mówią mi,
On nie wart jednej łzy,
Oj głupia Ty, głupia Ty”
Dziewczyna ( śpiewa):
„Żałuję, ze Go znałam,
Żałuję, ze kochałam,
Bo nie wart jesteś tego Ty,
Nie chciałam wierzyć im”
Diabeł: Minęła już dziesiąta.
Chłopak wpada zdyszany i czeka.
O nie ma Jej jeszcze. Choć raz udało mi się nie spóźnić i być przed czasem.
Wszyscy:
„Mija czas, płynie czas,
Czas ponagla ciągle nas”
Diabeł: Godzina jedenasta.
Chłopak ( patrząc na zegarek): Moja ukochana troche się spóźnia. Pewnie robi się na bóstwo. No, ale godzina spóźnienia. To już lekka przesada.
Narrator: Jaką godzinę??? Byliście umówieni na dziewiątą!!!
Chłopak: Coooo???? Nie możliwe!! Znów pomyliłem godziny. O nie!!! Wilk wybierał się do lasu. Zapewne spotkali się i poszli na Colę ( do publiczności) – bo wiecie, ten wilk to tylko w bajce jest taki straszny i zjada babcię i Czerwonego Kapturka. A tak naprawdę, to on już dawno stracił zęby, jest wegetarianinem i utrzymuje go ZUS. ( zbiega ze sceny).
Narrator: Chłopak udaję się do sklepu zielarskiego po maść na trądzik.
Chłopak ( śpiewa):
„Jak się masz Kochanie, jak się masz....”
Dziewczyna ( śpiewa) :
„ Co Ty tutaj robisz, co Ty tutaj robisz?
Na spotkania umówione
Ciągle nie przychodzisz...?”
Chłopak (śpiewa):
„Nie dokazuj miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z Ciebie znowu taki cud....”
Dziewczyna ( śpiewa):
„Facet to świnia. Mówisz, że Ty o tym wiesz.
Chociaż się starasz jak możesz,
Przez całe życie słyszysz ten tekst....”
Chłopak ( śpiewa):
„Malowana lala, malowana lala, malowana lala, la, la, la....”
Dziewczyna (śpiewa z ohydą):
„Rudy, rudy, rudy, rudy rydz....”
Chłopak ( śpiewa):
„Nie zadzieraj nosa, nie rób takiej miny,
Nie udawaj Greka, zmień się wreszcie, zmień....”
Dziewczyna ( śpiewa):
„Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz, nim skończy się ten bal.....”
Chłopak ( śpiewa):
„Zamknij sklep na klucz,
Wróć do mnie....”
Dziewczyna ( śpiewa):
„Nie chcę Cię, nie chcę Cię, nie chcę Cię znać....”
Chłopak ( śpiewa):
„Chodź do mnie, chodź do mnie rękę mi daj.
Prawą mi daj, lewą mi daj i już się na mnie nie gniewaj...”
Dziewczyna ( śpiewa):
„ Nigdy więcej nie mów do mnie, że mnie kochasz”.
Młodzi rozchodzą się.
Pszczółki: najnowsze wiadomości donoszą, że zakochani rozstali się.
Diabeł: Ej, Pszczoła!. To moja kwestia. Chciałem poinformować, że Kasia i Maurycy nie są już razem. UDAŁO SIĘ!!!!
Chłopak ( smutnie śpiewa):
„Gdybym miał gitarę, którą gdzieś zgubiłem,
To opowiedziałbym Ci historię, którą sam przeżyłem....”
Narrator: Masz gitarę. Znalazłem ją. I lepiej już graj, bo śpiewasz fatalnie. Uważaj, gdzie co zostawiasz, bo niedługo głowę zgubisz.
Chłopak: Dzięki. ( biegnie z gitarą pod okno zielarki Kasi).
Kaśka!! Kaśka.
Kobieta: Przestań się drzeć!!! Ja tu zioła sprzedaję!!!
Chłopak: Może Pani poprosić Kaśkę!
Kobieta: Kaśka, jakiś wariat z gitarą.... Cię woła!!!
Dziewczyna: Maurycy???? Co Ty tutaj robisz o dziewiątej rano????
Chłopak: Cześć. Piosenkę Ci napisałem.
Wszyscy śpiewają , balet tańczy – „Zawsze z Tobą chciałbym być....”
Diabeł: I cały mój misterny plan.... aniołki wzięli.
Izabela Komandowska, Bożena Garbacz